home Powrót


Kawały o zajączku.


Siedzi zajączek i wyciska coś z policzka. Podbiega sarenka i pyta:
-Wyciskasz wągra?
-Nie, śrut.


Wchodzi zajączek do baru, podciąga rękawy i krzyczy:
-Kto zabił mojego brata?
-Ja! -wstaje zza stołu niedźwiedź. -A o co chodzi?
-A o nic, dobrze zrobiłeś.


-Chcesz w pysk? - pyta groźnie zajączek napotkanego na drodze lisa.
-Daj mi spokój.
-Chcesz w pysk? - zaczepia zajączek wilka.
-Daj mi spokój.
-Chcesz w pysk?
-No, daj!
-To idź tam za róg, ja tam przed chwilą dostałem...


-Co robisz? - pyta wilk zająca.
-Piszę pracę magisterską o wyższości zajęcy nad wilkami.
-Co? - śmieje się wilk szyderczo.
-Jak nie wierzysz, to przyjdź do mnie wieczorem, pokażę ci wszystkie materiały.
Wieczorem wilk wchodzi do domu zająca. Po chwili zza drzwi dobiegają odgłosy ciężkich uderzeń, a potem przeraźliwy skowyt wilka. Wreszcie wilk wylatuje jak z procy, a w drzwiach ukazuje się niedźwiedź:
-Nieważne, kto pisze pracę magisterską - woła za wilkiem. - Ważne kto jest promotorem


Zajączek opowiada kolegom, jak to był u wiewiórki na imieninach:
-Wszyscy już wyszli, a wiewiórka, która miała mocno w czubie, nagle rozebrała się, stanęła przede mną i mówi: "Bierz co chcesz"... No to wziąłem telewizor...
-Oj, głupi zajączku! - śmieje się niedźwiedź.
-Nie śmiej się ze mnie. Wiem, że gdybym był z tobą, moglibyśmy wziąć i lodówkę...


Zajączek idzie przez las wykrzykując: -Pomylone misie, pomylone misie!
Nagle na ścieżce staje groźny niedźwiedź i łypie na zajączka ślepiami. A zajączek:
-Pomyliło mi się, pomyliło mi się...


Pędzi zajączek i wpada na sarnę. Zdyszany ostrzega ją:
-Uciekaj! Tam chodzą bandyci, którzy obcinają zwierzętom piąte nogi.
-Przecież mamy po cztery nogi. Więc po co uciekać?
-Tak, ale oni najpierw uciekają, a potem liczą!


Zajączek wypił za dużo, padł pod drzewem i zasnął. Na śpiącego natknęły się dwa wygłodzone wilki.
-To mój kąsek! - warknął jeden.
-A właśnie, że mój! - odwarknął drugi.
Natarły na siebie i walczyły tak długo, aż padły martwe. Rano zajączek budzi się i widzi pobojowisko.
-Ale narozrabiałem! - mówi do siebie kręcąc głową. - Nie wolno mi tyle pić


Przychodzi niedźwiedź do zajączka i mówi:
-Chodź na dyskotekę
A ten odpowiada:
-Nie, ja jestem mały, wszyscy będą mnie obrażać. Nie chcę.
-No chodź ja postoje za ciebie jeśli co.
W końcu zajączek się zgodził. Idą idą, patrzą z dyskoteki wielbłąd wychodzi... Zajączek:
-O nie, ja już wracam... popatrz co z konia zrobili...


W bardzo złym humorze chodzi po lesie miś, szukając pretekstu do nabicia komuś guza. Nawinął mu się zając:
-Czemu ty zając po lesie bez czapki się włóczysz?
Zając: No, bo ja tego...
Miś sru walnął zającowi w łeb!
Trochę mu to ulżyło, ale nie długo. Po jakimś czasie znowu zrobił się taki jakiś nie w sosie. Zaczął szukać kogoś, na kim mógłby się wyładować. Spotkał wilka. Zwierzył mu się ze swoich ciągotek. Wilk poradził, żeby pójść do zająca.
-Ale ja już dałem zającowi w łeb!
-Co się tam będziesz przejmować! Dasz mu jeszcze raz!
-Ale za co tym razem?
-Poproś go o papierosa. Jak ci da z filtrem to mu chlaśniesz, bo chciałeś bez filtra, a jak ci da bez filtra to też mu chlaśniesz, bo chciałeś z filtrem...
-No dobra....
Poszli na polankę. Tam w najlepsze kucał sobie szczęśliwy zając. Miś odrazu przystąpił do rzeczy:
-Te, zając, daj papierosa!
-Z filtrem czy bez?
-A czego ty zając, ciągle po lesie bez czapki się włóczysz?...